Kierowcy wozu OSP przysługuje ekwiwalent za działania pożarnicze, również za dojazd do akcji i powrót z akcji, dlatego umowę cywilnoprawną można z nim zawrzeć wyłącznie na czynności, które wykonuje poza akcją - podkreśliła w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP prezes RIO w Gdańsku Luiza Budner-Iwanicka.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w odpowiedzi na interpelację poselską ocenił, że w świetle ustawy o ochronie przeciwpożarowej nie ma przeszkód prawnych, aby gmina mogła zatrudnić kierowcę (kierowcę-konserwatora) OSP. Interpelacja dotyczyła stanowiska Kolegium RIO w Gdańsku, która podważyła zasadność takiego rozwiązania.
Prezes RIO zapytana o stanowisko MSWiA oceniła, że jest ono zbieżne z aktualnym stanowiskiem RIO; wyjaśniła przy tym, w jakich przypadkach z kierowcą OSP można zawrzeć umowę cywilnoprawną. W ocenie Luizy Budner-Iwanickiej, w przypadku gdy strażacy Ochotniczych Straży Pożarnych otrzymują ekwiwalent pieniężny wynikający z ustawy o ochronie przeciwpożarowej za udział w akcji ratowniczej - a taki ekwiwalent uzyskują również strażacy kierujący pojazdem pożarniczym - nie może być mowy, żeby za te czynności płacić im ponownie na podstawie umowy cywilnoprawnej.
"Ten ekwiwalent przysługuje za działania pożarnicze, również za dojazd do akcji i powrót z akcji. W takim przypadku nie można tych czynności objąć umową cywilnoprawną" - zaznaczyła prezes RIO.
Zdaniem Luizy Budner-Iwanickiej inaczej jest, gdy mamy do czynienia z sytuacją, w której strażak Ochotniczej Straży Pożarnej, oprócz tego, że uczestniczy w akcjach pożarniczych, zajmuje się bieżącą konserwacją, obsługą sprzętu pożarniczego, m.in. konserwacją pojazdów. W ocenie prezes RIO, w takim przypadku wykonywane przez ochotnika czynności mogą być objęte umową cywilnoprawną i za to strażak OSP w ramach umowy cywilnoprawnej może otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie.
"Mogą być to czynności kierowcy związane chociażby z dojazdem do warsztatu mechanicznego na przegląd samochodu, z dojazdem do stacji benzynowej, żeby zatankować paliwo, z dojazdem do najbliższego hydrantu po akcji, żeby uzupełnić poziom wody w pojeździe służącej do gaszenia pożaru. Jak najbardziej może być to przedmiotem umowy cywilnoprawnej. Natomiast same czynności kierowcy związane z dojazdem do akcji i z powrotem z akcji ratowniczej - nie mogą z uwagi na to, że za ich wykonywanie strażak OSP otrzymuje ekwiwalent pieniężny" - podkreśliła.
Według Luizy Budner-Iwanickiej nie ma tu żadnej sprzeczności ze stanowiskiem resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Prezes RIO przyznała jednocześnie, że jeszcze w ubiegłym roku RIO w Gdańsku kwestionowała możliwość zawarcia umów cywilnoprawnych z konserwatorami, z mechanikami czy z kierowcami, natomiast po ponownym przeanalizowaniu całości materiałów, które udało się zgromadzić w sprawie, orzecznictwa sądowego i komentarzy, Izba zmieniła stanowisko.
kic/