Do 10 lat więzienia za przyjęcie łącznie 240 tys. zł łapówek grozi burmistrzowi Opalenicy. Samorządowiec został zatrzymany w ub. tygodniu wraz z właścicielem firmy budowlanej, która dzięki fałszowaniu dokumentacji miała zarabiać na dodatkowych pracach drogowych. Podejrzani przyznali się do winy.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał w poniedziałek PAP, że ubiegłotygodniowe zatrzymanie burmistrza i przedsiębiorcy, to efekt śledztwa poznańskiej prokuratury okręgowej i policjantów KWP w Poznaniu, dotyczącego kwestii naruszenia dyscypliny finansów publicznych w Urzędzie Miasta i Gminy Opalenica.
"Chodziło o użycie poświadczającej nieprawdę dokumentacji, co do potrzeby zrealizowania dodatkowych robót drogowych, co z kolei prowadziło do zwiększenia wynagrodzenia dla ich wykonawcy" - wskazał prok. Wawrzyniak.
Burmistrzowi Tomaszowi S. usłyszał zarzut przyjęcia w okresie od sierpnia 2022 r. do maja 2024 r. korzyści majątkowych w łącznej kwocie 240 tys. zł. Według śledczych w zamian za łapówki samorządowiec przekraczał swoje uprawnienia, czyli poświadczał nieprawdę w dokumentacji wykonawczo–inwestycyjnej.
Z kolei właściciel firmy, Krzysztof S., jest podejrzany o wręczenie burmistrzowi łapówek w zamian za użycie nierzetelnych dokumentów i zwiększenie na ich podstawie zakresu robót drogowych oraz ich wartości.
"Podejrzani przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia" - dodał rzecznik prokuratury.
Na wniosek śledczych sąd tymczasowo aresztował samorządowca, z kolei właściciela firmy objęto policyjnym dozorem i zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Obu podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.(PAP)
szk/ jann/