Przewidziany w ustawie regulującej status hulajnóg elektrycznych i innych urządzeń transportu osobistego (UTO – np. deskorolek elektrycznych) przepis dotyczący stosowania art. 130a Prawa o ruchu drogowym do usuwania i parkowania hulajnóg oraz innych UTO to „absurdalne strzelanie z armaty do wróbla” – przekonuje ekspert Związku Powiatów Polskich Bartłomiej Zydel.
W swoim tekście Bartłomiej Zydel przypomina, że Związek Powiatów Polskich w ramach prac Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego nad ustawą „negatywnie zaopiniował stosowanie art. 130a Prawa o ruchu drogowym do usuwania i parkowania hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego – i zdania w tym zakresie nie zmienił”.
Ekspert przypomniał, że „Ministerstwo Infrastruktury w ramach uregulowania statusu hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego przewiduje, że do ich usuwania z dróg znajdą zastosowanie… normalne reguły z art. 130a Prawa o ruchu drogowym, czyli dotyczące usuwania na przykład samochodów”. W tym kontekście wyraził opinię, że jest to „absurdalne „strzelanie z armaty do wróbla”.
Jak zauważa Bartłomiej Zydel, „problem związany z hulajnogami elektrycznymi jest następujący: jak wiadomo urządzenia te w przypadku podniesienia ich przez osobę postronną, która nie wykupiła dostępu do przejazdu hulajnogą, wydają bardzo silne sygnały dźwiękowe. Równocześnie są to na tyle lekkie i poręczne urządzenia, że wystarczającym byłoby ich przestawienie przez funkcjonariuszy służb na miejsce, w którym nie stanowią zagrożenia. Do tego celu niezbędne byłoby zapewnienie służbom dostępu do aplikacji mobilnej w takim zakresie, aby było możliwe unieszkodliwienie głośnego zabezpieczenia”.
Ekspert przypomniał, że „w Sejmie zgłoszona została poprawka, która wpisuje się w podejście Związku Powiatów Polskich do omawianej sprawy: mianowicie umożliwiająca funkcjonariuszom służb przestawianie np. hulajnóg w odpowiednie, bezpieczne miejsca (w przypadku sprzętu będącego własnością przedsiębiorców) albo korzystanie z procedury właściwej dla rzeczy znalezionych (w przypadku sprzętu prywatnego) – bez konieczności uruchamiania do tego celu całej +machiny+ z art. 130a Prawa o ruchu drogowym”.
„Niestety nie spotkała się ona z przychylnością ze strony Ministerstwa Infrastruktury” – zauważa Zydel. „Ponadto resort infrastruktury – w porównaniu do wersji projektu opiniowanej przez Komisję Wspólną – skrócił w ustawie okres vacatio legis z 60 do 30 dni” – dodaje ekspert.
Zydel zwraca również uwagę na fakt, że wprowadzenie w życie przepisu dotyczącego odholowywania hulajnóg elektrycznych „wymaga np. dostosowania uchwał rad powiatów, podejmowanych na podstawie art. 130a ust. 6 Prawa o ruchu drogowym. Idąc dalej wymaga dostosowania umów zawartych przez powiaty na wykonywanie czynności związanych z usuwaniem i parkowaniem pojazdów. Wreszcie wymaga również dostosowania obwieszczenia Ministra Finansów w sprawie ogłoszenia obowiązujących w 2021 r. maksymalnych stawek opłat za usunięcie pojazdu z drogi i jego parkowanie na parkingu strzeżonym”.
Swoje uwagi do ustawy ekspert podsumowuje tak – „Jeśli mamy strzelać z armaty do wróbla, to musimy ją przynajmniej zdążyć naładować”.
Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym regulująca m.in. status prawny hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego została przyjęta przez Sejm 25 lutego br. Za zmianami było 414 posłów, przeciw zagłosowało 15, zaś 25 wstrzymało się od głosu. Nowe przepisy wejdą w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
mam/