„Nigdy naszym celem nie było pogarszanie sytuacji rodzinnych ogrodów działkowych” – podkreślił w Sejmie Michał Gil, dyrektor Departamentu Planowania Przestrzennego w MRiT. Zapewnił, że resort pracuje nad ujęciem ogrodów działkowych we wszystkich strefach funkcjonalnych w planach ogólnych.
We wtorek odbyło się II posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych z udziałem przedstawicieli rządu i Polskiego Związku Działkowców. Tematem posiedzenia była możliwość umiejscowienia w planach ogólnych zagospodarowania przestrzennego ogrodów działkowych w taki sposób, by uniknąć ich likwidacji na rzecz innej działalności gospodarczej.
Jak podkreślił Eugeniusz Kondracki, prezes Polskiego Związku Działkowców, działkowcy na prośbę ministra przygotowali tekst nowelizacji rozporządzenia dot. planu ogólnego. Ta jednak pozostała bez odpowiedzi ze strony resortu.
„Dotychczas do Ministerstwa i innych organów wpłynęło blisko 2 tys. wystąpień ze strony zarządów, ale również jeśli chodzi o gminy, które podjęły już pracę nad przygotowaniem planów wypowiedziało się na dzień 20 sierpnia 90 tys. naszych działkowców. Ludzie są bardzo zaniepokojeni, że utracą działki” – powiedział Kondracki dodając, że rozporządzenie spowoduje, że 60 proc. ogrodów działkowych znajdzie się poza ochroną ustawy o ochronach działkowych.
„Na 20 sierpnia 326 gmin prowadziło już prace nad projektem ogólnym i w związku z tym zbierało wnioski. Na tym terenie mamy 2445 ogrodów działkowych i 504 tys. działek. Jeżeli poczekamy jeszcze z pół roku, to nowelizacja nie będzie potrzebna i nasze ogrody znajdą się w takich warunkach prawnych, jak to rozporządzenie przewiduje” – zaznaczył przewodniczący.
Głos w dyskusji zabrał też Janusz Moszkowski, prezes okręgowego zarządu PZD we Wrocławiu.
„We Wrocławiu mamy 157 ogrodów działkowych i w obecnym studium zagospodarowania ponad 90 ogrodów działkowych jest przeznaczonych na budownictwo, szczególnie deweloperskie. To co zobaczyliśmy, że ogrody działkowe mogą się znaleźć tylko w 3 strefach planistycznych na 13 i to w profilu dodatkowym, gdzie występują różne inne możliwe inwestycje, to nastąpiła wielka złość w naszych ogrodach działkowych” – powiedział prezes dodając, że taki stan rzeczy może prowadzić do likwidacji ogrodów.
W trakcie posiedzenia głos zabrał Michał Gil, dyrektor Departamentu Planowania Przestrzennego w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Jak podkreślił, celem resortu nie była likwidacja ogrodów działkowych.
„My przygotowując ustawę o planowaniu zagospodarowaniu przestrzennym, a następnie rozporządzenie, nigdy naszym celem nie było pogarszanie sytuacji rodzinnych ogrodów działkowych” – mówił przedstawiciel resortu dodając, że w nowym rozporządzeniu ogrody działkowe będą przewidziane we wszystkich strefach planistycznych.
Dyrektor departamentu odniósł się też do obaw związkowców dot. uchwalenia przez gminy planów ogólnych jeszcze przed wejściem w życie rozporządzenia. Określił on to ryzyko jako „minimalne”.
„Oczywiście mogą się zdarzyć takie gminy, które zrobią to szybciej, natomiast nie sądzę, że zrobią to przed wydaniem rozporządzenia. Nawet gdyby w jakichś pojedynczych gminach się to wydarzyło, to będą to małe gminy wiejskie, gdzie rodzinnych ogrodów działkowych raczej nie ma” - mówił Gil.
„W przypadku gdyby jakaś gmina zdążyłaby uchwalić plan ogólny, to w oczywisty sposób to rozporządzenie nie będzie się do niej odnosiło” – wyjaśnił.
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie projektu planu ogólnego, obszar każdej gminy ma być podzielony na trzynaście stref funkcjonalnych przeznaczonych pod pełnienie określonych funkcji. Zgodnie z proponowanymi przepisami ogrody działkowe miały znajdować się tylko w trzech strefach, co zdaniem związkowców mogło uniemożliwiać powstawanie nowych i likwidację dotychczasowych ogrodów w pozostałych strefach funkcjonalnych.
mc/