Zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące utworzenia w stolicy strefy czystego transportu. W ich wyniku władze miasta zdecydowały się zwiększyć obszar strefy i jednocześnie przesunąć w czasie termin obowiązywania jej wymogów. We wtorek projekt ostro skrytykował wojewoda mazowiecki - w jego ocenie strefa będzie przyczyniała się do wykluczenia uboższych warszawiaków.
Wstępny projekt strefy czystego transportu władze stolicy zaprezentowały w styczniu br. Równocześnie ruszył proces konsultacji społecznych, które trwały trzy miesiące. Przeprowadzone zostały również dodatkowe analizy w zakresie zgłoszonych propozycji zmian.
Efektem konsultacji jest wprowadzenie do projektu z myślą o seniorach i mieszkańcach strefy szeregu ulg i wyjątków. Mieszkańcy strefy będą mieli cztery lata na dostosowanie się do jej wymogów. Bezterminowy wyjątek obejmie z kolei auta kierowców, którzy do końca 2023 r. ukończą 70 lat, o ile już przed przyjęciem uchwały o SCT byli właścicielami swoich pojazdów. Ze spełnienia wymogów będą również zwolnione pojazdy zabytkowe.
Według nowych założeń warszawska strefa czystego transportu obejmie: całe dzielnice Śródmieście, Żoliborz i Praga Północ; prawie całą Ochotę (poza SCT pozostanie fragment z CH Reduta i ul. Mszczonowską oraz Dworzec Zachodni) i Pragę Południe (poza SCT pozostanie Olszynka Grochowska: niezamieszkały obszar PKP i rezerwatu przyrody); większość Mokotowa (poza SCT pozostaną Sadyba, Stegny, Augustówka i część Służewca); około połowę Woli (do al. Prymasa Tysiąclecia).
Osoby zamieszkałe wewnątrz tego obszaru i płacące podatki w Warszawie będą zwolnione ze spełniania wymagań strefy na pierwszych dwóch etapach jej wprowadzania. Reguły SCT dotyczyć ich będą dopiero od stycznia 2028 r. - wówczas nie będą mogli poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem Diesla starszym niż 13 lat i pojazdem benzynowym starszym niż 22 lata.
Pozostałe osoby oraz mieszkańcy Warszawy, którzy kupią samochód już po przyjęciu uchwały, od lipca 2024 r. nie będą mogli poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem diesla starszym niż 18 lat i pojazdem benzynowym starszym niż 27 lat.
Nowa propozycja SCT trafi w najbliższych dniach pod obrady Rady m.st. Warszawy, która podejmie decyzje o jej ostatecznym kształcie i terminach.
Propozycję skomentował wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.
„Szanowni Państwo! Jeżeli macie stary samochód władze Warszawy mają dla Was wiadomość! Nie będziecie mieli prawa wjechać do centrum miasta. Gdy oczy większości Polek i Polaków zwrócone są na Sejm, prezydent Trzaskowski forsuje Strefę Wykluczenia Komunikacyjnego. Czy wiecie ilu warszawiaków zapytano o zdanie? Ja też nie, ponieważ ta informacja nie została podana. Wiemy, że +reprezentatywnej grupie 1020 mieszkańców Warszawy+ zadano pytanie, czy chcą strefy. Tysiąc osób z 2 milionów! Cóż za wspaniała demokracja lokalna” - napisał wojewoda.
Wyjaśnił, że co do zasady: od stycznia 2024 do strefy mają nie wjeżdżać samochody z silnikiem diesla starszym niż 18 lat i benzynowym starszym niż 22 lata. „Jeżeli macie taki samochód i będziecie chcieli odwieźć dziecko do szkoły lub osobę bliską do szpitala - zdaje się że pan Trzaskowski chciałby Wam powiedzieć: kupcie sobie nowe auto. Zwróćmy uwagę, że jeżeli ktoś kupi jakże +ekologiczne+ auto z silnikiem V8 czy V10, to będziecie mógł jeździć, ile dusza zapragnie. Cena za nowy od 250 tys. do 1 mln zł.” - napisał Bocheński.
Jego zdaniem wprowadzenie strefy czystego transportu, będzie przyczyniało się do wykluczenia uboższych warszawiaków.
„Mniej zamożni będą mieli zakaz wjazdu, zaś ci, których stać na auto za kilkaset tysięcy, będą zatruwali powietrze, jak im się żywnie podoba. Absurd i niesprawiedliwość” - dodał.
mam/