Fot. PAP/Albert Zawada
Żaden z przepisów nie zabrania budowy domów w odległości powyżej 3 km od najbliższej szkoły – wynika z wyjaśnień wiceministra rozwoju i technologii Tomasza Lewandowskiego.
Poseł Grzegorz Płaczek skierował do Sejmu interpelację ws. ryzyk społecznych, konstytucyjnych i ekonomicznych wynikających z propozycji ograniczenia lokalizacji zabudowy mieszkaniowej do odległości 1500-3000 m od szkoły.
Interpelacja dotyczy nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Według nowych przepisów gminne standardy dostępności infrastruktury społecznej obejmują zasady zapewnienia mieszkańcom dostępu do szkół podstawowych i obszarów zieleni w odległości od 1,5 km do 3 km liczonej jako droga dojścia ogólnodostępną trasą dla pieszych od granicy działki ewidencyjnej z zabudową mieszkaniową do budynku szkoły podstawowej lub parku.
Zdaniem posła takie rozwiązanie „budzi poważne zastrzeżenia konstytucyjne, społeczne, ekonomiczne i przestrzenne”.
„W mojej ocenie rozwiązania ograniczające swobodę lokalizacji zabudowy mieszkaniowej wymagają szczególnej ostrożności i szerokich konsultacji społecznych” – napisał poseł.
Odpowiedzi na interpelację udzielił wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski, który zaznaczył, że takie rozwiązanie jest „fakultatywnym elementem planu ogólnego”, a jego wdrożenie należy wyłącznie do decyzji gminy.
Wiceminister wyjaśnił, że nowe przepisy są reakcją na dynamiczny rozwój podmiejskich osiedli mieszkaniowych, którym brakuje infrastruktury społecznej.
„W bezpośredni sposób wpływa to na transportochłonność nowej zabudowy mieszkaniowej, jako że większość nawet najbardziej podstawowych potrzeb społecznych, takich jak praca, edukacja, zakupy, rekreacja i spędzanie czasu wolnego, wymaga przemieszczenia się mieszkańców, niekiedy na znaczne odległości” – napisał Lewandowski.
Jednocześnie wiceminister podkreślił, że lokalne uwarunkowania rozwoju gmin utrudnia zaprojektowanie uniwersalnych rozwiązań w tym zakresie.
„Z tego względu projektodawca zdecydował o pozostawieniu decyzji o ustanowieniu gminnych standardów w ramach władztwa planistycznego gmin” – zaznaczył wiceminister dodając, że gminy mogą w ramach uchwały określić inne wartości odległości obiektów infrastruktury społecznej od terenów mieszkaniowych.
„Podkreślić jeszcze raz należy, że standardy są fakultatywnym elementem planu ogólnego i ich ustalenie bądź nie należy do wyłącznej decyzji gminy – żaden z przepisów ustawowych nie wprowadza nakazu ich wprowadzenia, z żadnego przepisu nie wynika też ich automatyczne obowiązywanie” – skwitował wiceminister.
mc/