W ramach programu „Cyberbezpieczny Samorząd” każdy samorząd w Polsce dostanie grant na to, aby wspomóc swoją infrastrukturę w obszarze cyberbezpieczeństwa — powiedział w poniedziałek w Toruniu minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Projekt ma ruszyć jeszcze w tym roku.
„Mamy na sali samorządowców i każdy z was kojarzy programy +Cyfrowa Gmina+, +Cyfrowy Powiat+, +Cyfrowe Województwo+. Chodziło w nich o to, aby przekazać środki na to, aby te drogie, często trudno dostępne — w czasach, gdy budżety samorządowe są napięte — usługi i sprzęt mieć z czego kupić. +Cyfrowa Gmina+ była programem, w którym jedyny wymogiem, aby móc coś zakwalifikować było to, aby to coś było cyfrowe. Samorząd mógł wybrać, co tylko chce. Była jednak jedna rzecz obligatoryjna, którą musiał wykonać każdy samorząd. Mam na myśli audyt w obszarze cyberbezpieczeństwa” - mówił minister Cieszyński w Toruniu.
Wskazał, że nie zrobiono tego bez przyczyny. Chodziło jednakowo o sprawdzenie wszelkich procedur, ich działania w praktyce, a także był to wstęp do kolejnego programu w tym obszarze.
„Była to także przygrywka do programu, który uruchomimy w tym roku - +Cyberbezpieczny samorząd+. W jego ramach każdy samorząd w Polsce dostanie grant na to, aby wspomóc swoją infrastrukturę w obszarze cyberbezpieczeństwa. Wiemy naprawdę, że są to rzeczy drogie, które rzadko planowane są w samorządowym budżecie. Są to jednak rzeczy, które — gdy coś pójdzie nie tak — mogą się okazać bardzo wartościowe” - wskazał minister Cieszyński.
Podał przykład jednej z podwarszawskich gmin, w której atak typu ransomware doprowadził do zaszyfrowania wszystkich systemów.
„Zaszyfrowanie poszło tak daleko, że nawet podłączona do internetu szafa na klucze przestała działać i trzeba było rozbijać szybę, aby wejść do gabinetu” - dodał Cieszyński.
Minister cyfryzacji mówił także, że przygotowano szereg ustaw w obszarze cyfryzacji. Dziękował obecnemu na spotkaniu w Toruniu szefowi Rządowego Centrum Legislacji Krzysztofowi Szczuckiemu za krytyczne uwagi w tym zakresie i pomoc w wypracowaniu rozwiązań w obszarze, którym do tej pory często się nie zajmowano.
Wspomniał m.in. o Ustawie o aplikacji mObywatel, która trafiła do podpisu przez prezydenta RP.
„Mam nadzieję, że pan prezydent zgodzi się tę ustawę podpisać, bo to będzie moment, kiedy w Polsce będzie obowiązywał trzeci dokument tożsamości — oprócz dowodu osobistego i paszportu. Będziemy największym krajem w UE, który będzie miał taki elektroniczny dokument tożsamości” - dodał.
Pytany przez PAP o zagrożenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji m.in. konieczność ponownego inwestowania ogromnych środków w obszar cyfrowy i cyberbezpieczeństwa w obliczu bardzo szybko rozwijającej się technologii tego rodzaju, minister Cieszyński wskazał, że „technologia ma to do siebie, iż bardzo dużo się w niej dzieje”.
„Sztuczna inteligencja to na pewno transformacyjna zmiana, która wymaga od nas dużo uwagi, ale szanowni państwo — każdy, kto dziś prowadzi większy zespół, ma większą firmę, czy organizację wie, że największym wyzwaniem jest dziś zdobyć pracowników. Jednocześnie — jeżeli się nad tym zastanowimy — okazuje się, że ci pracownicy, których mamy, te najwartościowsze aktywa, jakie posiadają firmy czy urzędy, spędzają wiele czasu na wykonywaniu czynności powtarzalnych, dających się zautomatyzować. To jest pole do działania dla sztucznej inteligencji” - mówił Cieszyński.
Dodał, że w jego ocenie sztuczna inteligencja w tej dekadzie nie powinna się stać dużym zagrożeniem w zakresie wypchnięcia z rynku pracy wielkiej liczby pracowników. „To mało prawdopodobne. Czy powinniśmy to zbagatelizować i pozwolić na to, aby zagranica ustalała to, jak będzie się to rozwijać? To także nie jest dobry pomysł. Przed sztuczną inteligencją jest przyszłość i powinniśmy zrobić wszystko, aby sztuczna inteligencja była częścią tej przyszłości” - wskazał Cieszyński.
twi/ mark/mr/