Po wyborach samorządowych pozostanie 3 mln kg banerów, czyli 300 śmieciarek materiałów do utylizacji – przekazał PAP prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling” Sławomir Pacek. Jego zdaniem ponowne wykorzystanie materiałów to znakomity pomysł na zmniejszenie ilości odpadów. Sprawdziliśmy, co samorządowcy zrobią z zalegającymi plakatami.
Zgodnie z prawem pełnomocnicy wyborczy co do zasady są obowiązani do usunięcia plakatów, banerów i haseł wyborczych w terminie 30 dni po dniu wyborów. Naruszenie tych przepisów jest zagrożone karą grzywny do 5 tys. zł. Komitetom pozostały niespełna dwa tygodnie na zdjęcie zalegających w przestrzeni publicznej materiałów. Wielu kandydatów zamiast oddawać banery do utylizacji, postanawia przeznaczyć je na ponowny użytek.
Na ekologiczne wykorzystanie swoich banerów wyborczych zdecydowała się Joanna Agatowska, nowa prezydent Świnoujścia. Plakaty nowej prezydent otrzymały drugie życie poprzez bezpłatne przekazanie m.in. na rękodzielniczą produkcję toreb.
„Jeden banerek, półtora metra na 80 centymetrów, to jedna torba. Zrobiliśmy już około 50” – powiedziała PAP Agatowska.
Torby mają podszewkę z płótna i boczną kieszeń. Pierwszy egzemplarz otrzymała nowa pani prezydent. Jej sympatycy pytają w mediach społecznościowych, jak taką torbę zdobyć.
„Zainteresowanie jest bardzo duże. Mamy problem, żeby dodatkowe banery zorganizować. A torby to tylko jedno z zastosowań. Zgłaszają się do nas żeglarze, harcerze i organizacje zajmujące się zwierzętami” – wyliczała prezydent.
Jarosław Włodarczyk ze sztabu wyborczego Agatowskiej dodał, że nowe funkcje wyborczych banerów to wyraz coraz większej troski o środowisko. I potwierdzenie kreatywności mieszkańców Świnoujścia. Torby szyje lokalna artystka Katarzyna Baranowska. A stowarzyszenia organizujące zajęcia dla dzieci biorą banery na zajęcia sensoplastyki. Można na nich malować, bawić się, a później umyć i wykorzystać kolejny raz.
Posłanka KO i rzeczniczka Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta Warszawy Dorota Łoboda poinformowała, że każdy z kandydatów KO jest zobowiązany do uprzątnięcia swoich materiałów wyborczych. Prezydent Warszawy jeszcze nie zdecydował o przeznaczeniu swoich banerów po minionej kampanii. Jak wskazała Łoboda, materiały najprawdopodobniej trafią na potrzeby zwierząt.
„Jeśli chodzi o banery Rafała Trzaskowskiego, który wygrał wybory prezydenckie w Warszawie w pierwszej turze - to dopiero szukamy miejsca, gdzie te banery zostaną przekazane. Trafią prawdopodobnie do któregoś z pozawarszawskich schronisk, bo nasz Paluch już takich materiałów nie przyjmuje. Jest dobrze dofinansowanym schroniskiem, gdzie taka pomoc nie jest potrzebna" - powiedziała.
Na przekazanie banerów wyborczych na potrzeby schronisk decydują się także sympatycy Konfederacji. Jak przekazała rzecznik prasowa partii Ewa Zajączkowska-Hernik, Konfederacja nie ma jasnych wytycznych dotyczących wykorzystania powyborczych plakatów. W ich usunięciu wskazała na dużą rolę sympatyków, którzy pomagają sztabom w zdjęciu materiałów z przestrzeni publicznych.
„Jeśli chodzi zaś o banery - faktycznie (...) ich utylizacja jest problematyczna, natomiast my też mamy zaradnych sympatyków, którzy - jeśli biorą od nas banery, to wykorzystują je na własny użytek, np. do schronisk na ocieplanie bud zwierzakom” – stwierdziła rzecznik prasowa.
Ze względu na trwającą w Ukrainie wojnę banery wyborcze wielu kandydatów znajdą zastosowanie także na froncie wojennym.
„Poza kreatywnym wykorzystaniem ich do izolacji, produkcji ozdób czy sztuki, często spotykanym rozwiązaniem jest przekazywanie banerów na front w Ukrainie. Banery reklamowe, ze względu na swoją trwałość i odporność na warunki atmosferyczne, idealnie przydają się do zabezpieczenia dachów lub innych braków powstałych w wyniku wojny. Wiemy, że takie zbiórki są organizowane" – przekazał PAP Sławomir Pacek.
Przekazanie niektórych banerów do Ukrainy zadeklarowała m.in. rzeczniczka Rafała Trzaskowskiego Dorota Łoboda. Poinformowała, że plakaty będą wykorzystane do zabezpieczenia okopów i domów, które straciły okna.
Powyborcze banery trafią do Ukrainy również z Gdańska. Udział w samorządowej edycji akcji #BanerPolitycznyRatujeZycie zadeklarowali m.in. rzecznik prasowy prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i Małgorzata Wójcik, przewodnicząca Partii Zieloni-region Pomorze. Zainteresowanie akcją potwierdzili też członkowie komitetu Kocham Gdańsk.
„Nasza pomoc dostarczana jest bezpośrednio do rąk potrzebujących w strefach konfliktu w miastach, takich jak Kupiańsk, Kramatorsk, Izium i zajętych przez Rosjan, jak Awdijiwka, Bachmut, Sołedar i do wielu, wielu mniejszych wiosek, których nazw nie sposób wszystkich zapamiętać” – mówił dla oficjalnego portalu Miasta Gdańsk Krzysztof Adamski, założyciel Stowarzyszenia Hope, inicjator akcji wysyłania powyborczych banerów do Ukrainy.
mc/ tma/ wni/