Powiaty chcą ujednolicenia definicji pojęcia „mieszkaniec”, który odmiennie jest interpretowany w Centralnym Rejestrze Wyborców i odmiennie w wykazach GUS. Różnice wynikające z tych zestawień mogą przesądzać, czy w danej gminie w wyborach samorządowych będzie obowiązywał system większościowy czy proporcjonalny.
Związek Powiatów Polskich zwrócił się do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego o podjęcie dyskusji i ustalenie definicji pojęcia „mieszkaniec”. Chodzi o rozbieżności interpretacyjne wynikające z ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym i ustawy o samorządzie wojewódzkim oraz Kodeksu Wyborczego.
Jak wskazują samorządowcy, Centralny Rejestr Wyborców obejmuje osoby od 17 roku życia, natomiast dane GUS uwzględniają wszystkie osoby zamieszkujące na terenie danej gminy. Różnice wynikające z tych wykazów mogą mieć znaczenie czy w danej gminie należy dokonać podziału mandatów w systemie większościowym czy proporcjonalnym.
„Artykuł 18 § 3 Kodeksu Wyborczego określa w jakich przypadkach Centralny Rejestr Wyborców służy do ustalania liczby mieszkańców. Nie są w nim wymienione art. 415 i 416 Kodeksu Wyborczego określające próg 20 tysięcy mieszkańców jako granicę pomiędzy wyborami większościowymi a proporcjonalnymi. Można zatem bronić tezy, że w przypadku tych przepisów stosuje się ogólną liczbę mieszkańców wynikających z danych GUS” – wskazuje prezes zarządu ZPP Andrzej Płonka.
Przypomina też, że w gminie liczącej do 20 tysięcy mieszkańców o wyborze na danego radnego rozstrzyga liczba ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów, a w gminie liczącej powyżej 20 tysięcy mieszkańców podziału mandatów pomiędzy listy kandydatów dokonuje się proporcjonalnie do łącznej liczby ważnie oddanych głosów odpowiednio na kandydatów danej listy.
Wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie mogą mieć też znaczenie w ustalaniu liczby okręgów wyborczych. Zgodnie z art. 454 § 4 Kodeksu Wyborczego, zgodnie z którym podział gminy na dwa lub więcej okręgów jest dopuszczalny jedynie w przypadku, gdyby liczba radnych przypadających na tę gminę, wynikająca z normy przedstawicielstwa dla okręgów, wynosiła więcej niż 10.
„W niektórych miastach, w poprzednich wyborach wybieranych było 11 radnych, stąd też były podzielone na dwa okręgi wyborcze. Obecnie, po nowym przeliczeniu według innych zasad dotyczących liczby mieszkańców, wyszło, że miałoby tam być wybieranych 10 radnych. Administracja wyborcza zapowiedziała jednak, że zgodnie z zasada trwałości okręgów, utrzyma w nadchodzących wyborach samorządowych podział na dwa okręgi” – przypomniał Płonka.
Samorządowcy oczekują też, by opinię odnośnie definiowania pojęcia „mieszkaniec” wyraziła również Państwowa Komisja Wyborcza.
mr/