Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport pokontrolny dotyczący zachowania i zwiększania terenów zielonych w miastach. Zdaniem NIK „obowiązujące przepisy wciąż nie chronią przed zabudową terenów zielonych spełniających w miastach istotne funkcje klimatyczne, wentylacyjne, czy hydrologiczne”.
Izba stwierdziła, że organy samorządowe, mimo rzetelnych i zgodnych z prawem działań, nie wykorzystywały we właściwy sposób planów zagospodarowana przestrzennego, które są instrumentem umożliwiającym skuteczną ochronę terenów zielonych.
„Zamiast wspierać zachowanie i zwiększanie terenów zielonych, wciąż umożliwiały ich zabudowę na podstawie decyzji lokalizacyjnych, wbrew zasadom zagospodarowania tych terenów wynikającym z polityk przestrzennych przyjętych przez organy stanowiące miast. Nie zabezpieczało to miejskich systemów przyrodniczych przed postępującą i nieodwracalną degradacją w aspekcie klimatycznym, hydrologicznym i rekreacyjnym” – czytamy w raporcie NIK.
NIK wskazuje też, że w miastach występuje bardzo duże zróżnicowanie jeśli chodzi o stopień pokrycia planami miejscowymi powierzchni. W miastach objętych kontrolą na koniec 2020 r. „wynosił on od 9,8 proc. powierzchni miasta w Leżajsku do 100 proc. w Chorzowie, przy czym w przypadku miast wojewódzkich wynosił on od 15,9 proc. w Rzeszowie do 68,7 proc. w Krakowie”. W przypadku objętych kontrolą miast na prawach powiatu stopień pokrycia planami miejscowymi wynosił od 38,6 proc. w Przemyślu do 99 proc. w Zamościu i 100 proc. w Chorzowie. W pozostałych miastach od 9,8 proc. w Leżajsku do 99,7 proc. w Mikołowie.
Izba stwierdziła też, że obowiązujące przepisy nie chronią w wystarczający sposób wysokiej jakości „powierzchni biologicznie czynnej” w miastach. W planach zagospodarowania przestrzennego są one często są zastępowane „terenem biologicznie czynnym”, którego znaczenie definiują przepisy budowlane znacząco zmieniając jego walory przyrodnicze.
Podkreśla też, że miasta nie tworzą zielonych korytarzy, które służą wymianie powietrza i zachowaniu odpowiedniej jego jakości. Zauważa też, że problemy związane z planowaniem przestrzennym prowadzą do nieracjonalnego kształtowania przestrzeni, a „postępująca urbanizacja może osłabiać funkcjonowanie systemów przyrodniczych miast”.
Izba zauważa, że samorządy na ogół prawidłowo wywiązywały się z obowiązków dotyczących wydawania zezwoleń na wycinkę drzew, jednak zdaniem burmistrzów i prezydentów miast podstawowym problemem dla zachowania drzew były niskie opłaty za ich usunięcie, niezachęcające do wypracowywania przez inwestorów rozwiązań projektowych pozwalających na ich zachowanie.
W sumie w latach 2015–2020 usunięto z nieruchomości gminnych 115,7 tys. drzew i 141,3 tys. m2 krzewów. Organy samorządowe wydały także zezwolenia na usunięcie 363,4 tys. drzew i 394,5 tys. m2 krzewów z innych nieruchomości, jednak ze względu na brak prawnego obowiązku nie dysponowały danymi na temat liczby faktycznie usuniętych drzew i krzewów.
W podsumowaniu raportu NIK stwierdziła, że najistotniejszym zagrożeniem, szczególnie w dużych miastach jest presja inwestycyjna, nieprawidłowości w działalności planistycznej miast, brak szczegółowości w programach ochrony środowiska, brak miejscowego planu rewitalizacji, czy problemy związane z zarządzaniem terenami zieleni miejskiej m.in. „brak aktualnej inwentaryzacji zasobów przyrodniczych oraz niewystarczające środki finansowe na utrzymanie bądź zakładanie terenów zieleni”.
We wnioskach NIK zaleca wprowadzenie do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przepisu obligującego gminę do podjęcia prac nad planami miejscowymi dla terenów wyłączonych w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z zabudowy ze względu na funkcje przyrodnicze, co będzie wiązało się z zawieszeniem postępowań w sprawie wydania decyzji WZ do czasu uchwalenia planu. Wnosi też o zmianę przepisów dotyczących przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz wprowadzenie podstawy prawnej do skutecznego ustalania minimalnego wskaźnika powierzchni biologicznie czynnej wraz ze sprecyzowaniem jego definicji.
mr