System ocen zachowania naraża uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi na gorsze traktowanie w porównaniu z pozostałymi - ocenił RPO Marcin Wiącek w piśmie do ministra edukacji i nauki.
Biuro RPO przekazało, że Rzecznik Marcin Wiącek zgłosił ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi problem, jakim jest możliwa dyskryminacja uczniów szkół podstawowych ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi.
Problem przedstawili rzecznikowi samorzecznicy - osoby w spektrum autyzmu. „Mając na względzie również dzieci i młodzież z innymi niepełnosprawnościami, niż wynikające ze spektrum autyzmu - bezpośrednio przekładającymi się na zachowanie w szkole - samorzecznicy postulują zastąpienie obecnych rozwiązań opisowym modelowaniem postaw prospołecznych” - tłumaczy RPO.
Wiącek, w piśmie do szefa resortu edukacji przekazał, że w ocenie samorzeczników, przepisy nie uwzględniają specyfiki funkcjonowania w szkole uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi i nie służą realizacji założeń edukacji włączającej. Co więcej, nie gwarantują one, że zachowania wynikające bezpośrednio z niepełnosprawności, a mogące być odebrane jako trudne przez pracowników szkół, nie zaważą na ostatecznej ocenie zachowania na świadectwie szkolnym.
„Szczególnie krzywdzące mogą być przyjmowane przez niektóre szkoły systemy punktowe, gdzie ocena zachowania wynika z sumy punktów zdobytych w roku za konkretne zachowania i aktywności. Tymczasem uczniowie ze specjalnymi potrzebami często nie są w stanie podjąć działań, za które punkty są przyznawane” - wskazał RPO.
Rozporządzenie MEiN w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych wskazuje, że przy ustalaniu oceny klasyfikacyjnej zachowania ucznia, u którego stwierdzono zaburzenia lub inne dysfunkcje rozwojowe, należy uwzględnić ich wpływ na zachowanie na podstawie określonego orzeczenia. Jednak w ocenie samorzeczników wewnątrzszkolne systemy oceniania często nie uwzględniają sytuacji uczniów z niepełnosprawnościami. Natomiast orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego nie zawsze odnosi się kompleksowo do wpływu niepełnosprawności na zachowanie.
„Wnioskodawcy wskazują, że obecny system oceniania nie spełnia wymogu elastyczności. Wydaje się nie odnotowywać zwłaszcza postępów poszczególnych osób, nie motywuje do dalszej pracy oraz nie zapewnia wystarczającej informacji o problemach lub szczególnych uzdolnieniach” - można przeczytać w piśmie do MEiN.
Wskazano, że rozwiązaniem problemu byłoby wprowadzenie oceny opisowej, która stosowana jest w klasach I-III szkoły podstawowej. Rzecznik tym samym zwrócił się do ministra Przemysława Czarnka o ustosunkowanie się do tego pomysłu.
Wiącek w swoim piśmie przywołał również wymogi, jakie nakłada na państwo Konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Obszar edukacji opisuje dokładnie art. 24 konwencji, który m.in. wskazuje, że zadaniem państwa jest zapewnienie włączającego systemu kształcenia umożliwiającego integrację na wszystkich poziomach edukacji zmierzającego do pełnego rozwoju potencjału oraz poczucia godności i własnej wartości.
W ocenie Komitetu ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnościami, ujednolicone sposoby oceniania muszą zostać zastąpione elastycznymi, zróżnicowanymi formami oceniania uznającymi postępy poszczególnych osób w osiąganiu szeroko określonych celów, osiąganych zróżnicowanymi ścieżkami uczenia się.
ak/ mir/mr/