Jeżeli gmina nie wyrazi zgody, to urząd skarbowy nie ma prawa umorzyć podatku od spadku czy darowizny. Fiskusa wiąże wydane przez wójta czy burmistrza postanowienie, a podatnik nie może go zakwestionować - informuje "Gazeta Prawna".
Procedura rozpatrywania wniosków o rozłożenie na raty, umorzenie czy odroczenie podatków stanowiących wyłączny dochód jednostek samorządu terytorialnego, np. podatku od spadków i darowizn, budzi poważne wątpliwości. W tym przypadku, choć orzeka naczelnik urzędu skarbowego, zgodę musi wyrazić samorząd. Jeżeli wójt (burmistrz, prezydent miasta) zgody nie wyda, to umorzenia nie będzie. Nawet jeśli obowiązek zapłaty podatku dotyczy nieletniego spadkobiercy, który nie pracuje, a rodzina nie ma go z czego go zapłacić.
Jeśli naczelnik urzędu skarbowego byłby skłonny przyznać ulgę z uwagi na sytuację podatnika, nie może tego zrobić. Podatnik też nie może nic zrobić, bo o stanowisku wójta czy burmistrza się nawet nie dowie. Postanowienie jest kierowane tylko do organu podatkowego, a podatnik nie może go zakwestionować. Tym samym orzeczenie, od którego bezpośrednio zależy prawo podatnika do ulgi, nie podlega praktycznie żadnej kontroli instancyjnej i sądowej. Ta absurdalna procedura w ocenie ekspertów jest bardzo wątpliwa i narusza konstytucyjne prawa do sądu.
Jak zauważa Robert Krasnodębski, radca prawny z Kancelarii Weil, Gotshal & Manges, to, że urzędy skarbowe zostały poddane kontroli samorządów w zakresie przyznawania ulg uznaniowych, nie powinno dziwić. W końcu ich decyzje dotyczą dochodów niezależnych i samorządnych związków publicznoprawnych (gmin) i brak nadzoru mógłby spowodować niekontrolowany spadek ich dochodów. Jednak przyjęte rozwiązanie legislacyjne, jest co najmniej dyskusyjne.
Wątpliwości ekspertów budzi brak możliwości zakwestionowania stanowiska samorządu.
- Model, w którym naczelnik urzędu skarbowego związany jest stanowiskiem przewodniczącego zarządu jednostki samorządu terytorialnego, którego postanowienie w tym zakresie jest niezaskarżalne, może wywoływać wątpliwości co do swojej zgodności z konstytucyjnymi zasadami ochrony praw podatnika - mówi Robert Krasnodębski.
Największe wątpliwości zdaniem ekspertów budzi to, że na postanowienia przewodniczącego zarządu jednostki samorządu terytorialnego podatnik nie może złożyć zażalenia.
- To co podatnik może zaskarżyć, to decyzja naczelnika urzędu skarbowego, któremu trudno w tej sytuacji cokolwiek zarzucić - wyjaśnia Jan Tokarski, starszy konsultant PricewaterhouseCoopers. Natomiast przesłanki, którymi kierował się organ samorządowy, są praktycznie zupełnie nieweryfikowalne.
Jan Tokarski uważa, że warto zastanowić się nad znowelizowaniem przepisów i umożliwić podatnikom występowainie ze środkiem odwoławczym. Inną możliwością nowelizacji jest zdaniem eksperta zlikwidowanie subsydiarność (pomocniczości) kompetencji naczelnika w stosunku do tej, która przysługuje organowi samorządu w zakresie przyznawania ulg. Ustawodawca mógłby też rozważyć ograniczenie związania organu podatkowego stanowiskiem samorządu. Kolejnym rozwiązaniem, na jakie wskazują eksperci, może być całkowite przeniesienie ciężaru odpowiedzialności za decyzję dotyczącą przyznania ulg w podatkach stanowiących w całości dochód jednostki samorządu wyłącznie na jej organ.
Aleksandra Tarka
Źródło: "Gazeta Prawna"