Warunkowe umorzenie postępowania, ale nakaz zapłaty ośmiu tysięcy złotych zadośćuczynienia - taki wyrok w sprawie z powództwa prywatnego białostockiego radnego Jacka Żalka przeciwko ministrowi spraw wewnętrznych Ryszardowi Kaliszowi zapadł w czwartek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.
Sąd rozpatrywał apelacje obu stron od wyroku sądu pierwszej instancji i jego orzeczenie utrzymał w mocy. Sąd zmienił jedynie zapisy dotyczące kosztów sądowych. Wyrok jest prawomocny. Sprawa dotyczyła zarzutu pomówienia, a związana była z zajściami w czasie wiecu wyborczego Aleksandra Kwaśniewskiego pięć lat temu w Białymstoku, gdzie doszło do przepychanek zwolenników i przeciwników prezydenta.
Kilka dni później w jednej z rozgłośni radiowych na temat okoliczności tych wydarzeń mówił ówczesny szef sztabu wyborczego prezydenta, Ryszard Kalisz. Jego wypowiedzią poczuł się dotknięty Jacek Żalek, wtedy szef podlaskiego sztabu wyborczego kontrkandydata Aleksandra Kwaśniewskiego, Mariana Krzaklewskiego. (PAP)