Samorząd nie może uzależnić prawa do „becikowego” od faktu zameldowania na terenie gminy – stwierdził wojewoda mazowiecki. Zgodnie z ustawą, prawo to przysługuje osobom „zamieszkałym” na terenie samorządu.

W styczniu rada podwarszawskiego Józefowa zmieniła uchwałę z 2006 roku w sprawie przyznawania tzw. becikowego. Dodano zapis, że o świadczenie może się ubiegać, oprócz ojca i matki, także opiekun prawny dziecka. Bez zmian pozostał warunek zameldowania na terenie gminy. Tym razem wojewoda mazowiecki uznał jednak, że jest to sprzeczne z prawem.

Jak podkreślił organ nadzoru, ustawa o świadczeniach rodzinnych umożliwiają radzie gminy przyznanie osobom „zamieszkałym” na terenie jej działania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia ich dziecka. Tymczasem rada miasta Józefowa uzależniła to od faktu zameldowania.

Wojewoda podkreśla, że pojęcie miejsca zamieszkania reguluje art. 25 kodeksu cywilnego i składa się na nie: fizyczne przebywanie w danej miejscowości oraz zamiar stałego pobytu. Powszechnie przyjmuje się, że oba te elementu musza występować łącznie.

Zdaniem organu nadzoru, samo zameldowanie – będące kategorią prawa administracyjnego – nie przesądza o miejscu zamieszkania w rozumieniu prawa cywilnego. W świetle orzecznictwa nie ma też rozstrzygającego brak zameldowania dla kwestii zamieszkania.

Wprowadzone ustawą z dnia 29 grudnia 2005 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych „becikowe” jest przyznawane wszystkim świeżo upieczonym rodzicom w wysokości 1000 zł na dziecko. Dodatkowo, gminy mają prawo do ustalenia podobnego świadczenia z własnego budżetu.

/dp/