Jeśli wybory odbyłyby się w środę, to byłyby przeprowadzone bez problemu – deklaruje rzecznik KBW. Innego zdania są gminni informatycy
Jeśli wybory odbyłyby się w środę, to byłyby przeprowadzone bez problemu – deklaruje rzecznik KBW. Innego zdania są gminni informatycy, którzy licznie komentowali środowe testy systemu WOW.
O problemach z wyborczym systemem informatycznym poinformował nas w środę o godz. 11 jeden z naszych stałych Czytelników. "Jak zwykle problemy. Od godz. 10 mieliśmy wprowadzać dane i jak zwykle serwery padły. Od 13 lat pracuje przy wyborach i zawsze są jakieś problemy. Ręce opadają" – napisał w mailu.
Zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika KBW Wojciecha Dąbrówkę, który zaznaczył, że "testy były planowane i nie ma mowy o żadnej awarii".
Depesza z taką informacją wywołała lawinę negatywnych komentarzy gminnych informatyków, do których rzecznik KBW odniósł się w kolejnej rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP. Jak powiedział, z informacji, które uzyskał w środę wieczorem od zespołu zajmującego się systemem WOW, cel przeprowadzenia testów został osiągnięty.
"Celem tych testów było sprawdzenie wąskich gardeł w systemie. Cel tych testów został osiągnięty. W wyniku przeprowadzenia testów okazało się, że jeżeli wybory byłyby przeprowadzone wczoraj (w środę - PAP) w trakcie trwania tych testów, to by odbyły się w sposób prawidłowy " – podkreślił Dąbrówka. Dodał, że zgodnie z harmonogramem testy trwały do czwartku do godz. 14.00.
Jeszcze w środę do Serwisu Samorządowego PAP na bieżąco spływały komentarze informatyków, które cytujemy, podając ich autorów pogrubioną trzcinką. "System się +wysypał+ w (woj.) pomorskim resetowali system bo nic nie działało i do tej pory działa bardzo wolno i wywala błędy – napisał o godz. 12.30 micz. "Oczywiście, że nie działa" – dodał kilka minut później mba.
"System wyborczy tradycyjnie jest nieprzygotowany i niewydolny. Co wybory ta sama sytuacja" – przypominał as.
O godz. 13.50 pełnomocnik odniósł się do cytowanego przez nas dyrektora delegatury KBW we Wrocławiu Tomasza Szczepańskiego, który zaznaczył, że chwilowy brak dostępności systemu "to była zaplanowana przerwa związana z przygotowaniem do testu". "(System) nie padł. Było przeniesienie warstwy z produkcji na test, nic się nie wydarzyło" – podkreślił dyrektor.
"Zgadzam się z Panem T. Szczepańskim - kalkulator offline nie miał awarii i działał cały czas. Jeśli chodzi o wersję online, to ja i 6 operatorów możemy zaświadczyć że system cały czas miał jakąś awarię" – podkreślił pełnomocnik.
Według informatyka, system o godz. 10:00 (start testu) "po prostu "padł". "Przestał działać. Usługa była całkowicie niedostępna. Później chwilowo +odżywała+, ale jej działanie uniemożliwiało jakąkolwiek komfortową pracę. Jeśli PKW nie podejdzie do sprawy poważnie szykuje się powtórka nocy wyborczej z 2014 roku" – napisał.
Natomiast Adam zaznaczył, że na początku, przez pierwsze dwie godziny system nie działał, potem już tak. Według informatyka, system zaczął działać po godz. 13:00 i to być może dlatego, że część osób "sobie odpuściła".
Zdaniem CHR9 system nie wytrzymał obciążenia w godzinach, w których trzeba było wprowadzać frekwencję, tj. 10:00 - 10:30 i 12:00 - 12:30. W pozostałym czasie miał działać na tyle dobrze, że wszyscy operatorzy byli w stanie wprowadzić i wysłać frekwencję, protokoły przekazania oraz protokoły obwodowe oraz ustalić wyniki dla rady gminy i wójta (w systemie testowym). "Jednym słowem system nie jest w stanie obsłużyć ok. 26 tys. obwodów głosowania razem z komisjami gminnymi, powiatowymi i wojewódzkimi" - ocenił CHR9.
Wtórował mu informatyk_samorządowy. "Nic dodać, nic ująć z komentarzy poprzedników. System w ocenie użytkowników nie przeszedł testu wydajnościowego. Nie dało się normalnie pracować, przynajmniej w czasie przesyłania frekwencji - gdy serwis padł całkowicie. Problemy z dostępnością i funkcjonalnością występowały w czasie całego testu" - zaznaczył.
"Podobnie jak wszyscy inni zaświadczam, że najpierw nie działało wcale, potem działało bardzo źle i z ogromną ilością błędów" – wtórował om.
Jak zauważył informatyk, test zakończył się wynikiem "jednocześnie pozytywnym i negatywnym". "Pozytywnym w zakresie poprawności działania WOW (procedury wprowadzania, kontrola poprawności protokołów itd.), a negatywnym w zakresie wydajności systemu pod kątem nocy wyborczej" - wyjaśnił. Dodał, że wydajnościowo system WOW "nie nadaje się do użytkowania w noc wyborczą". "Jeśli tego nie poprawią (a na drugi test taki jak dziś nie ma już czasu), to będzie powtórka z wyborów samorządowych w 2014 r."- ocenił informatyk.
Natomiast strus napisał, że zawsze zapewnia swoim operatorom kalkulator offline na noc wyborczą, na wszelki wypadek np. w razie problemów z internetem. "Czuję w kościach, że teraz im się naprawdę przyda" – oświadczył.
kic/