Służby w miejscu uderzenia drona w miejscowości Wyryki; fot. PAP/Wojtek Jargiło
„Straż i policja już zabezpieczyły miejsce zdarzenia. My tutaj zabezpieczyliśmy mieszkańców, zaoferowaliśmy im wszelką pomoc, jeżeli chodzi o lokal zastępczy do czasu powrotu jeżeli będzie możliwy do tego budynku” – mówił w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP Bernard Błaszczuk, wójt gminy Wyryki, w której rosyjski dron uszkodził dach budynku mieszkalnego.
Wójt gminy Wyryki w woj. lubelskim poinformował, że w wyniku nalotu dronów na tereny wschodniej Polski w gminie został uszkodzony dach jednego z budynków, w którym mieszka starsze małżeństwo.
„Straż i policja już zabezpieczyły miejsce zdarzenia. My tutaj zabezpieczyliśmy mieszkańców, zaoferowaliśmy im wszelką pomoc, jeżeli chodzi o lokal zastępczy do czasu powrotu, jeżeli będzie możliwy do tego budynku” – powiedział wójt.
W ramach działań podjętych w związku z zaistniałą sytuacją wójt podkreślił, że od rana monitorował teren gminy, aby upewnić się, że zagrożenie nie występuje w innych miejscach.
„W godzinach porannych objechałem cały teren gminy, żeby zobaczyć, czy w innych miejscach nie mamy podobnych sytuacji. No i w dniu dzisiejszym odwołaliśmy zajęcia w obu szkołach. Zdecydowałem, żeby dzisiaj te zajęcia się nie odbywały, żebyśmy unikali dużych skupisk ludzi na naszym terenie” – wyjaśnił.
Na pytanie, czy działania podjęte przez władze gminy i służby były zaplanowane, wójt Wyryków przekazał, że „jest to działanie, które wymusza sytuacja”.
„Ja po prostu zacząłem reagować na sytuację kryzysową i tak to się układało. Ale scenariusze mamy przygotowane, mamy zarządzenie dot. sztabu kryzysowego, ale do tych działań i do tych decyzji zmusiła nas sytuacja” – wyjaśnił Błaszczuk.
Odnosząc się do nadchodzących rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad podkreślił, że gmina jest przygotowana na każdą ewentualność.
„W bibliotece mamy piwnice przygotowane i robiliśmy plany do ewakuacji już na zebraniach we wrześniu. Nie można wykluczyć powtórki incydentu, bo jeżeli taka sytuacja ma miejsce, jeżeli mamy wojnę za wschodnią granicą, to trzeba mieć z tyłu głowy, że różne sytuacje mogą mieć miejsce i tutaj nie można wykluczyć niczego” – przekazał wójt.
Opisując aktualne działania służb i władz gmin Bernard Błaszczuk wyjaśnił, że mieszkańcy mogą liczyć m.in. na wsparcie w postaci pomocy psychologicznej.
„Dzisiaj zabezpieczamy. Wojsko, jeżeli chodzi o wodę, jeżeli chodzi o pożywienie, zabezpieczamy miejsce zastępcze dla rodziny poszkodowanej. Wprowadzamy dyżury dla mieszkańców pomocy psychologicznej jeżeli będzie taka potrzeba. Zamawiamy też maty, żeby przykryć uszkodzony dom, bo spodziewamy się deszczu” – powiedział Błaszczuk pozytywnie oceniając współpracę ze służbami.
W trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, Polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne, a polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły - jak podało MON - kilkanaście obiektów. W przypadku obiektów mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny RSZ zdecydował o neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn.
mc/