Za odrzuceniem w całości nowelizacji Kodeksu wyborczego opowiedziały się, na wspólnym posiedzeniu, trzy senackie komisje. Senatorowie i eksperci zwracali przede wszystkim uwagę, że istotne zmiany w prawie są wprowadzone zaledwie na kilka miesięcy przed wyborami.
Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego 26 stycznia; powstała ona po łącznych pracach nad trzema projektami zmian w prawie wyborczym: dwoma rządowymi oraz złożonym przez posłów PiS.
Nowelizacja zakłada m.in., że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko–miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego jeżeli w gminie tej "nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego". Ponadto po zmianach stały obwód do głosowania ma obejmować od 200 mieszkańców do 4 tys. mieszkańców. Zmiany te mają prowadzić do zwiększenie frekwencji w wyborach oraz zwiększyć liczbę lokali wyborczych i ich dostępność. Ponadto nowela zakłada powstanie Centralnego Rejestru Wyborców.
Trzy senackie komisje: praw człowieka, praworządności i petycji; samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz ustawodawcza - na połączonym posiedzeniu - zajęły się nowelą przepisów wyborczych.
Senator KO Aleksander Pociej skrytykował nowelizację Kodeksu wyborczego oceniając, że nowe przepisy to "po prostu polityczna zagrywka". Mówił, że jest wprowadzanych ponad 170 zmian w prawie wyborczym w "sytuacji bardzo kontrowersyjnej, bez rozmów z pozostałymi uczestnikami dialogu politycznego". "To jest niepoważne" - powiedział Pociej. Krytykował wprowadzenie zmian w Kodeksie zaledwie na kilka miesięcy przez wyborami.
Polityk KO w imieniu grupy senatorów, w tym przewodniczących trzech komisji, złożył wniosek o odrzucenie w całości nowelizacji Kodeksu wyborczego. W głosowaniu wniosek ten poparło 24 senatorów, 9 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Podczas dyskusji podsekretarz stanu w kancelarii premiera Paweł Lewandowski mówił o zapisach dotyczących wprowadzenia Centralnego Rejestru Wyborców. "Gminy w dalszym ciągu będą odpowiedzialne za organizację wyborów, ale proces ten będzie sprawniejszy i łatwiejszy zarówno dla nich, jak i dla wyborców, ponieważ utworzenie CRW pozwoli na scentralizowanie w domenie cyfrowej danych o obwodach głosowania i okręgach wyborczych" - powiedział.
Dodał, że nowe przepisy umożliwią też przypisanie wyborcy do konkretnego obwodu i okręgu w oparciu o adres zamieszkania, integrację z rejestrem PESEL, brak konieczności przesyłania danych pomiędzy gminami o dopisaniu lub wykreśleniu wyborcy z danego obwodu, a także - jak mówił - znaczne ograniczenie udziału urzędników w dopisywaniu do listy wyborców na wniosek obywatela.
Lewandowski mówił też, że kluczowym rozwiązaniem jest zwiększenie dostępności do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości poprzez umożliwienie tworzenia obwodów do głosowania już dla 200 wyborców jak również zapewnienie publicznego transportu do lokali wyborczych dla osób z niepełnosprawnościami i seniorów. Podkreślił, że nowela uwzględnia również postulaty Państwowej Komisji Wyborczej.
Następnie swoje zdanie przedstawili m.in. eksperci-prawnicy. Prof. Marek Chmaj zaprezentował opinię przygotowaną przez zespół doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa przy marszałku Senatu Tomaszu Grodzkim.
Chmaj zwracał uwagę, że obszerna nowelizacja zmienia prawie 1/3 artykułów Kodeksu wyborczego, zmiany są istotne i mogą w pewien sposób wpływać na wynik wyborów. "Nowelizacja w obecnym zakresie jest bezsprzecznie niezgodna z art. 2 Konstytucji, czyli zasadą demokratycznego państwa prawnego i zasadą odpowiedniej vacatio legis (...). Można domniemywać, że ustawa wejdzie w życie około 15 marca, a zatem do pierwszej czynności wyborczej pozostanie mniej niż pół roku, bo niecałe pięć miesięcy. A zatem cisza legislacyjna przewidziana w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i w Kodeksie dobrej praktyki w sprawach wyborczych, zostanie złamana" - mówił.
Również prof. Ryszard Piotrowski ocenił, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją i nie powinna mieć zastosowania w odniesieniu do najbliższych wyborów parlamentarnych. Podkreślał, że zmiany w Kodeksie są istotne, a zmiany w prawie wyborczym nie powinny być wprowadzane w czasie krótszym niż sześć miesięcy do wyborów. Krytykował też zapisy dotyczące możliwości nagrywania czynności w komisjach wyborczych przez mężów zaufania i przekazywania nagrań ministrowi cyfryzacji.
Również trzech kolejnych ekspertów krytykowało zapisy nowelizacji Kodeksu wyborczego, przede wszystkim zwracając uwagę na zbyt krótkie vacatio legis.
Nowelizacja Kodeksu wyborczego zakłada m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości. Według autorów tych przepisów - posłów PiS - nowe rozwiązania mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach.
Nowela przewiduje, że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko–miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego "w celu wzięcia udziału w głosowaniu dla wyborców ujętych w spisie wyborców w stałym obwodzie głosowania położonym na obszarze danej gminy, jeżeli w ramach tej gminy nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego".
Zgodnie z nowymi przepisami, wyborca niepełnosprawny o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, oraz wyborca, który najpóźniej w dniu głosownia kończy 60 lat, mają prawo do bezpłatnego transportu z miejsca zamieszkania do lokalu wyborczego właściwego dla obwodu głosowania.
Jedna ze zmian zakłada "przegląd i podział" już istniejących obwodów głosowania. Na skutek zmian - jak zaznaczono w uzasadnieniu - "szacowana liczba nowych obwodowych komisji, to około 6 tysięcy". Jak wynika ze strony Państwowej Komisji Wyborczej w wyborach parlamentarnych w 2019 r. liczba obwodów wraz z zagranicznymi wynosiła ponad 27,5 tys.
W uzasadnieniu podkreślono, że według obecnych regulacji "stały obwód głosowania powinien obejmować od 500 do 4 tys. mieszkańców". Po zmianach stały obwód do głosowania ma obejmować od 200 mieszkańców; górny próg 4 tys. mieszkańców pozostaje bez zmian. "Zmiana ta pozwoli zwiększyć liczbę lokali wyborczych oraz ich dostępność" - oceniono.
Zmiany dotyczą także składów okręgowych i rejonowych komisji wyborczych. Obecnie Kodeks wyborczy przewiduje, że w skład okręgowej komisji wyborczej wchodzi od 4 do 10 sędziów oraz z urzędu, jako przewodniczący, komisarz wyborczy. Z kolei w skład rejonowej komisji wyborczej wchodzi 4 sędziów oraz z urzędu, jako przewodniczący, komisarz wyborczy. Po zmianach - zamiast sędziów - mają to być osoby "mające wyższe wykształcenie prawnicze oraz dające rękojmię należytego pełnienia tej funkcji".
W Sejmie przyjęte zostały też poprawki PiS dotyczące nagrywania prac obwodowej komisji wyborczej przez mężów zaufania z wykorzystaniem własnych urządzeń rejestrujących. Obecnie zgodnie z Kodeksem wyborczym jest tak, że mężowie zaufania mogą rejestrować czynności komisji do rozpoczęcia głosowania, czyli m.in. - sprawdzenie czy urna jest pusta, zamknięcie urny i jej opieczętowanie i sprawdzenie czy na miejscu znajduje się spis wyborców i potrzebna liczba kart do głosowania. A następnie mogą rejestrować prace komisji dopiero od zamknięcia lokalu wyborczego do podpisania protokołu.
Zapis przyjęty poprawką mówi natomiast, że czynności obwodowej komisji wyborczej mogą być rejestrowane przez mężów zaufania od momentu podjęcia przez komisję pierwszych czynności aż do podpisania protokołu - czyli również w czasie trwania głosowania.
Zgodnie z nowelizacją powstanie Centralny Rejestr Wyborców, który ma służyć ustaleniu liczby wyborców, sporządzaniu spisów wyborców oraz spisów osób uprawnionych do udziału w referendum oraz sprawdzaniu posiadania prawa wybierania.
Dostęp do CRW będą mieli wójtowie, PKW i komisarze wyborczy za pośrednictwem Krajowego Biura Wyborczego, minister ds. informatyzacji, minister spraw zagranicznych i konsulowie. Aktualizacji CRW będą dokonywać gminy jako zadania zlecone. Rejestr ma być utrzymywany przez ministra ds. informatyzacji. W latach 2022–2031 wydatki na CRW mają wynieść maksymalnie 91,72 mln zł, z tego: w 2022 r. – 2,3 mln zł; w 2023 r. – 28,9 mln zł; w 2024 r. – 7,6 mln zł; a w latach 2025-2031 po 7,56 mln zł.
Wcześniej swoje uwagi do nowelizacji zgłaszali ZPP i RPO.
kos/ mok/ js/