Służby w okolicach miejsca upadku rosyjskiego drona w miejscowości Mniszków, fot. PAP/Marian Zubrzycki
„Ja jestem zaniepokojony, że taką długą odległość ten dron ewentualnie pokonał. Ale musi być potwierdzenie, a w tej chwili nie można zasiewać niepotrzebnego niepokoju” – powiedział Rafał Marszałek, wójt Mniszkowa w woj. łódzkim, gdzie znaleziono prawdopodobne szczątki jednego z rosyjskich dronów.
W rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP wójt Mniszkowa potwierdził, że obiekt został odnaleziony na polu uprawnym w okolicach wsi Mniszków k. Opoczna w woj. łódzkim.
„Jest Państwowa Straż Pożarna, jest policja, jest też żandarmeria. Czekamy na specjalistyczną jednostkę wojskową, która stwierdzi, czy jest jakiekolwiek zagrożenie, czy ten obiekt jest uzbrojony czy nie” – powiedział wójt.
Spytany o nastroje mieszkańców wobec ewentualnego zagrożenia Marszałek podkreślił, że sam od rana jest na miejscu, odbiera telefony od mieszkańców i stara się reagować na bieżąco.
„Ja od początku jestem tutaj na miejscu. Gdy wstałem, miałem telefon alarmowy, od razu też mieszkaniec do mnie zadzwonił, także mówiąc szczerze jestem cały czas tutaj na miejscu. Może jakieś telefony są do urzędu, tego nie mogę wiedzieć” – powiedział.
Na pytanie, czy gmina jest przygotowana na ewentualne zagrożenie w związku z trwającą w Ukrainie wojną wójt przekazał, że nikt w gminie nie spodziewał się takiej sytuacji.
„Jest to zdecydowanie nowa sytuacja, tym bardziej, że to jest centralna Polska. Nikt by nie przypuszczał, że w naszej okolicy taka rzecz się stanie. Wiadomo, co innego obok granicy. Ja jestem zaniepokojony, że taką długą odległość ten dron ewentualnie pokonał. Ale musi być potwierdzenie, a w tej chwili nie można zasiewać niepotrzebnego niepokoju” – zakończył wójt Mniszkowa.
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
DORSZ przekazało, że „doszło do bezprecedensowego w skali” naruszenia polskiej przestrzeni przez obiekty typu dron. Jak podkreślono, „jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
mc/